No więc tak..... popełniłam pewną rzecz, a właściwie dwie.... Otóż zrobiłam NOTESIK i PUSZECZKĘ na drobiazgi.. A właściwie wpierw puszkę, a potem notesik. Zamysł był taki, by zrobić koleżance puszkę na drobiazgi, czyli wsuwki, gumki, spinki, itd., bo ta którą ma woła o pomstę do nieba... a właściwie to o recykling.
Sama nie wiem tak do końca czy jestem zadowolona z moich prac, czy tez nie. Po pierwsze w ręce wpadły mi fiolety, a ja wolę brązy. Po drugie, jak już zrobiłam puszkę, tak jakoś wzięło mnie do tego notesiku. Jak już miałam wszystko gotowe, to się zastanowiłam, czy to aby trafi do tej mojej koleżanki, czy też do mojej córki lub którejś z jej koleżanek, bo ta moja chyba nie za bardzo lubi fiolet. No cóż... zrobię druga inna puszkę :)
Jak macie jakieś uwagi do tych moich "fioletowych przewinień", nawet te koszmarne, to napiszcie... może w innych pracach już tego nie popełnię :)
Puszeczka
Notesik
Idąc dalej fioletowym tropem.... zrobiłam jeszcze to....
***
A właśnie... zapisałam się jeszcze dzisiaj na Wiosenne candy u A...Nulki. Zapisy do 4 kwietnia do dnia urodzin Ani.
Prace wykonalas sliczne, a puszeczka jest cudna, taka energetyczna
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Cieszę się, że się podoba :)
OdpowiedzUsuńPuzeczka tralalala, śliczne kolory, jestem tutaj pierwszy raz i biegam tam i z powrotem, cieszac oczy Twoimi pracami, pięknie popełniasz te cudeńka :)
OdpowiedzUsuńOch jakie śliczności poczyniłaś...a puszeczka jest fantastyczna i pomysłowa:))Pozdrawiam wiosennie;)
OdpowiedzUsuńJowita, Efinka, Peninia dziękuję bardzo za ciepłe słowa :) Cieszę się, że Wam się podobają :)
OdpowiedzUsuń