Kiedyś... zanim jeszcze nie wiedziałam co to jest scrapbooking, ani "czym to się je" robiłam wiele kartek. Wyzwaniem było zrobienie kartki dla przyszłej zakonnicy. Miała być obrączka, różaniec...
Wyszła taka sobie karteczka. Nic rewelacyjnego, ale zawsze tam jakieś początki :)
Jakiś czas temu dostałam kolejne wyzwanie. Tym razem miałam zrobić dla księdza nie album z jego pasjami, ale kartkę z okazji 2 rocznicy święceń. Kiedyś kupiłam na allegro stempelek, bo "być może mi się przyda". Leżał dość długo, ale w końcu wykorzystałam go do zrobienia karteczki dla księdza :):) Do tego wykorzystałam (wtedy) nowo co nabyty dziurkacz no i wyszło takie cuś...
Śliczne karteczki! Te dziecięce z poprzedniego posta również. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko :)
OdpowiedzUsuńWitaj:)wspaniale,że jestes i odwiedziłaś mnie na blogu:)Urocze karteczki wykonałaś:)
OdpowiedzUsuńSłonecznie pozdrawiam:)
Też miałam przyjemność robić kartki dla księży na święcenia, to ogromne wyzwanie, ale też satysfakcja :) Dziękuję za udział w Candy :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPiękne kartki robisz.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pomyślałam aby zamówić karteczkę na trzecie urodzinki mojej wnusi.
Może będę pamiętała w czerwcu przyszłego roku.
Pozdrawiam :)
Przepięknie wyszły Ci te kartki!
OdpowiedzUsuńPeniuniu, JaMajko, Grażynko (Grahasil), G-a dziękuję Wam bardzo dziewczyny :) Ciesze się, że Wam się podobają :)
OdpowiedzUsuńGrażynko... zapraszam w każdej chwili :)
przepiękne to mało powiedziane
OdpowiedzUsuń